wtorek, 16 kwietnia 2013

Lemur Lotus / Lotus the Lemur

Witam cieplutko i wiosennie!!! Ach, jak przyjemnie się zrobiło na zewnątrz! Az milo wyjść, pospacerować, powdychać coraz bardziej pachnące latem powietrze, wsłuchać się w śpiew ptaków... Mam nadzieję, że Wy również rozkoszujecie się tą pozytywną aurą :)

Dziś chcę Wam zaprezentować kolejny projekt z książki, którą już wspominałam w kilku wcześniejszych postach - "Zoomigurumi". Obok Osiołka Oswalda oraz Kucynki Bethany powstał tenże uroczy malec - Lemur nazwany przez swojego autora (Airali handmade) Sartu. Ja natomiast, po wprowadzeniu kilku małych zmian, ochrzciłam swojego Lotus. Oto on:


Trochę mi zeszło z jego dokończeniem... Nie wiedziałam co byłoby najodpowiedniejsze do włożenia do środka rączek i nóżek, aby były elastyczne. Dlatego kilka tygodni leżał w kącie i już szczerze powątpiewałam czy "przyjdzie na świat". Po wielu, bardzo kreatywnych pomysłach, w końcu jednak doszłam do tego co oznaczają tajemnicze "pipe cleaners" we wzorze :) Przy okazji dowiedziałam się co to takiego  są "wyciorki", mało tego - można je bez problemu kupić, a na dodatek służą one do zabawy z dziećmi! Ach, człowiek uczy się przez całe życie :)

W każdym razie nabyłam ten "wynalazek", umiejscowiłam w kończynach tego maleństwa, pozszywałam i oto jest - i cieszy swoim zabawnym oraz nietuzinkowym wyglądem :)
To naprawdę zabawny osobnik! Trudno się nie uśmiechnąć na jego widok :D

To już raczej ostatnia postać z w/w książki jaką wykonałam. Dowiedziałam się, że będzie druga edycja, ale troszkę żałuję, że zdecydowano się na projekty tych samych twórców, co w pierwszej części. Nie ulega wątpliwości, że są fantastyczni i bardzo utalentowani, ale wg mnie jest wiele innych, świetnych zagranicznych artystów, którym można dać szansę na zaistnienie. Poza tym uważam, że  powinno się postawić na wzory, które, poza wdziękiem i urodą, mogą też nauczyć szydełkowania nowych kształtów...
Sama nadal się uczę i staram szlifować warsztat i z pewnością kupiłabym kolejną książkę, gdybym widziała, że dzięki niej nauczę się tworzyć coś nowego... Co prawda nie widziałam jeszcze wszystkich projektów, ale wiem mniej-więcej czyje zabawki tam się znajdą i raczej nie będzie wielkiego zaskoczenia :)  
Muszę jednak przyznać, że chętnie zobaczę na jakie projekty autorka ostatecznie się zdecyduje, gdyż staram na bieżąco śledzić ten urokliwy i interesujący mnie szydełkowy światek :)


Tradycyjnie już, jak co tydzień, chciałam serdecznie przywitać moje nowe Obserwatorki :)
W zaszłym tygodniu dołączyły do mnie - Gliniany Garnek, Angela Masa Solna, KalliopenabrueKasia soutache oraz Monika (MiniArt). Cieszę się, że mogę Was gościć w moim Szydełkowym Zaciszu :)

Miłego dnia!!!

27 komentarze:

martuchnaj pisze...

cudowny :))))

madebymali pisze...

Nieustająco podziwiam Twój warsztat:)

nuta pisze...

kolejny fajny pluszaczek! Piszesz ,że chciałabyś coś nowego, nowe projekty i racja, bo ciągnie nas zawsze do czegoś innego:)U nas też pięknie słoneczko przygrzewa i byłoby mi całkiem nieźle, ale Monia od świąt chora , a teraz tak kaszle,że oszaleć można:( Pozdrawiam!

Unknown pisze...

Cudo ! Moje dzieci nie mogą go widzieć, bo pewnie od razu chciałyby takiego :-) Jest prześliczny.
Pozdrawiam serdecznie.

Marta pisze...

Przesympatyczny lemur- aż się nie można nie uśmiechnąć!

Gohaa pisze...

Bombowe ma paluszki;)

Myszelka pisze...

Śliczny jest :-)

Bea pisze...

wow!!! cudne!!! Dziękuję za odwiedziny u mnie - dzięki temu mogę zobaczyć jaki cudowności robisz :)

Beva pisze...

Piękny lemurek!
Nie planujesz zrobić małpki z tej książki?
Gdzie udało Ci się ją kupić? Na Amazon? Jakbyś kiedyś chciała ją sprzedać to byłabym zainteresowana.

My Crochet Privacy... pisze...

@Beva - dziękuję :) Raczej nie planuję zrobić tej małpki Johnny z książki, gdyż właśnie skończyłam szydełkować małpkę wg swojego projektu ;) Książkę kupiłam na Amazon, wiem, że można też kupić ją w wersji ebook :)

robootkomania pisze...

Mały Lemi :) Prześliczny jest!

JPo pisze...

do schrupania :) rzeczywiście nie da się nie uśmiechnąć na jego widok..

Agnieszka S. pisze...

Ojejku jaki śliczny! A te ręce na fotkach dodały uroku i samym zdjęciach a tym bardziej lemurkowi :D

Izzy pisze...

Przesłodki jest :) Odczekał swoje, ale było warto :)

entomka pisze...

Przeslodki !!!
Zdolna kobiet z Ciebie a do tego szczęściara :)
Gratuluję wygranej w moim wiosennym giveaway!!!

Anonimowy pisze...

jak zwykle rewelacyjny !!!!! jak Ty to robisz że wszystkie wyglądaja jak żywe ? cudna!!!

aniutka_85 pisze...

Ależ piękne prace, no napatrzeć się nie mogę, na pewno będę tu częściej zaglądała.

pozdrawiam
Ania

Unknown pisze...

Jejusiu, on jest rozkoszny:)

Grodzia pisze...

piękne prace tworzysz!:) pozdrawiam z KUźni Upominków:)

Miss_kerly pisze...

Fantastyczny! Podziwiam Twoje zdolności:)

ashki pisze...

Słodki bardzo jest ten Lotus:) A mi się marzą takie cudne szydełkowe gazety jakie wychodzą za granicą.

nika pisze...

Och, jaki słodziak:-))) Śliczne rzeczy tworzysz:-) Pozdrawiam cieplutko:-)

My Crochet Privacy... pisze...

Stokrotnie dziękuję za wszystkie komentarze! To, że mnie odwiedzacie i poświęcacie swój czas na wizyty uskrzydla :)
Zawsze chętnie wracam do Was z rewizytą i podziwiam Wasze talenty!!!

blogerzaby pisze...

Przecudny,chciało by sie go przytulić :)

dom za końcem świata pisze...

Lemur wyszedł: piękny i słodki. A nie przypominam sobie, żebym do tej pory powiedziała tak o jakimś lemurze :P. Co do książek, mam takie same przemyślenia. I nie wiem, czy mam rację, ale chyba rynek wydawniczy ma na tym polu jeszcze trochę do zrobienia. Zwłaszcza w Polsce..

Blue-Anna pisze...

Jak żywy, wspaniałe Twoje zabawki, wszystkie!:)

Addicted to Crafts pisze...

Skradł moje serce :-)

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny :)