Witam Kochane!
Jak minął weekend? Pewnie większość z Was szykowała się już do zbliżających się świat :) Ja również, ale także kończyłam zamówienia szydełkowe :)
A dzisiaj kolejne dwie wersje Piesków Colby, tym razem w biało-żółtej koszulce i zielonych spodenkach oraz fioletowo-białej koszulce i ciemnofioletowych szortach :) Należą do moich ulubieńców - przy projektowaniu tego szydełkowego szczeniaczka po raz pierwszy zastosowałam zaciskowy nosek, do którego na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale od tamtej pory polubiłam ten element prawie tak bardzo jak zaciskowe oczka, bez których nie wyobrażam sobie moich zabawek :)
Mają one około 26cm wysokości i bardzo lubię ich proporcje - zależało mi, żeby miały główkę w kształcie gruszki, stosunkowo mały brzuszek oraz stópki w tym właśnie kształcie. Cały czas staram się, aby moje "szydełkowce" miały odmienne kształty poszczególnych części ciała, non-stop kombinuję i uczę się metodą prób i błędów :) Nie spoczywam dopóki nie osiągam odpowiedniego, zamierzonego wyglądu! Zazwyczaj nie lubię dodawać uśmiechu moim projektom, ale Colbiemu bardzo on pasuje :)
I jeszcze jedno - wydaje mi się, że ten dobór kolorystyki wdzianka obu psiaków jest wyjątkowo udany (przede wszystkim tego, w zielonych portkach) ;) No i błękitne oczy oraz łatka - to ich znaki rozpoznawcze ;)
W tym tygodniu w gronie moich Obserwatorów witam Anehkę (nie wiem jak napisać po rosyjsku) oraz Natalię Adamowicz :) Cieszę się, że jesteście ze mną!!!
Miłego tygodnia Kochane, przed świętami jeszcze jeden lub maksymalnie dwa posty, a potem znikam na tydzień :) A czy Wy zostajecie na święta w domu czy wyjeżdżacie gdzieś???
8 komentarze:
Cudne szczeniaczki :-)
U mnie Święta - tradycyjnie w domu :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Psiaki jak zawsze urocze:)Ah to Twoje szydełko i zdolne rączki:)My to między jedną i drugą mamą będziemy jeździć:)
no, patrz... a ja szukałam sposobu, żeby oczka z angry birdsów nie odpadały... a ty mi tu piszesz, że jakichś zaciskowych... ;)
na razie, zamiast sprzątać, piec i takie tam, to bezczelnie jeżdżę sprawdzić, jak to wychodzi innym... ;) wigilia u jednej mamy, pierwszy dzień chyba u drugiej, a trzeci (tak, mam trzy dni świąt) u psiapsiółki...
śliczne psiaki:)
Wigilia u Teściów ostatnio tak co roku, taka składkowa a przygotowania od jutra, bo na szkolną wigilię dzieciom pierogi robię :)
Cudowne :). Zaciskowe oczka mają w sobie dusze dzięki, którym zabawki wyglądają tak uroczo i prawdziwie :). Święta spędzam w rodzinnych stronach :P. Pozdrawiam!!
pieski cudne :)))
Psiaki są extra, a "na żywo" jeszcze lepsze ;)
My robimy objazd rodzinny - moi rodzice i babcia, teściowie i dziadek, urodziny babci :) od zawsze spędzamy święta rodzinnie, ale przez to ciągle poza domem, a po tym nawale przedświątecznym chętnie bym se posiedziała w domu i rozkoszowała nicnierobieniem...
Psiaki-słodziaki:)
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za odwiedziny :)