wtorek, 8 stycznia 2013

Wiewiórka Benjamin / Benjamin the Squirrel

A oto, wspomniany już tydzień temu, Benjaminek - kumpel Bambusa:



Bardzo lubię jego pyszczek :) Wygląda jakby był nieco zatroskany, ale to tylko pozory - to mały rozrabiaka :) Po prostu chce, aby go przytulano i wymusza tym uściski ;)

Gdy dowiedziałam się, że klientka zażyczyła sobie wiewiórkę, to nieco spanikowałam, albowiem nigdy nie myślałam o wyszydełkowaniu tego zwierzątka... Jednak przemyślałam projekt, naszkicowałam kilka i stwierdziłam, że to w zasadzie fajne zadanie i duże wyzwanie :) Bardzo podoba mi się efekt końcowy. Przede wszystkim wygląd buzi i uszu - tak zabawnie sterczące i zagięte do środka ;) Mały zabieg, a taki świetny efekt i satysfakcja :)

Początkowo chciałam zrobić nieco inny ogon, powodował on, że ogon przeciążał ciało i Benjamin nie mógł stać o własnych nogach. Dlatego zmieniłam go trochę i teraz  trzyma pion :) 

Muszę tylko wspomnieć, że jestem trochę rozczarowana ostatnimi zdjęciami, ale nie mogłam ich zrobić w plenerze, gdyż był to czas pierwszych śniegów i pluchy... Wolałam zatem cyknąć kilka fotek w domu, by nie ryzykować przeziębienia moich zwierzaków ;) Niestety nie mam kolorowych tapet, na których tle zwierzaki prezentowałyby się ciekawiej :( Jednak udało mi się kilka kolejnych zabawek sfotografować na zewnątrz, więc już za tydzień będzie lepiej ;) Obiecuję :)

~~~~~~~

And here's Benjamin the Squirrel, Bamboo's mate, who I mentioned last week.

I like his face a lot :) He looks a bit concerned, but he isn't really - he's a small roughneck to be honest ;) He just wants to be cuddled and try to force hugs with the look ;)

When I find out that the client want a squirell I panicked a bit, as never thought of crocheting this animal before. However I thought the project over and sketched few of them and stated that it's a nice task in fact and a big challenge :) I like the final effect. First of all the face look and the ears - so funny sticking up and curved. A small endeavour and such an excellent effect and a satisfaction :)

I wanted to make a different tail in a first place, but it overweighted a body and Benjamin couldn't stand on his own. That's why I changed it a bit and now he can stand on his legs :)

I must also mention that I'm a bit disappointed with the latest photos, but I couldn't take them on an open air, as it was a time of a first snow and bad weather... That's why I took them inside, so didn't risk a cold for my animals ;) Unfortunately I don't have a colourful wallpapers, so the animals presents more interesting against them :( However I managed to photograph few next toys outside, so it will be better next week :) I promise :)

Best friends - Benjamin & Bamboo

10 komentarze:

Paulyntolyna pisze...

Piękne są Twoje maskotki, z zachwytem je podziwiam i troszkę z żalem, że u mnie nadal jest coś nie tak z szydełkowaniem.

Anonimowy pisze...

wszystkie mi się podobają - rewelacyjnie Ci wychodzą .....aż zazdroszczę :-)

My Crochet Privacy... pisze...

Dziękuję bardzo za miłe komentarze :) Cieszę się, że moje zabawki przypadły komuś do gustu :)

@Paulyntolyna - daj sobie czas na nauczenie się techniki szydełkowania, to w zasadzie całkiem proste ;) Cierpliwość i wytrwałość popłacą! PS. Chętnie służę radą :)

Pozdrawiam!

Darsi pisze...

Cudowne prace! Ku swojej rozpaczy jakoś nie umiem zaprzyjaźnić się z szydełkiem, dlatego tym bardziej Twoje mnie zachwycają :) Pozdrawiam ciepło i dziękuję że mnie odwiedziłaś.
Pod Twoim komentarzem wytłumaczyłam zasady candy.
:)

madzialena pisze...

Jejku uwielbiam wiewiórki, a Benjamin jest przesłodki!!

My Crochet Privacy... pisze...

Dziękuję, bardzo mnie cieszy każde miłe słowo :)
Pozdrawiam!

kasia pisze...

Witaj:)Bardzo podoba mi się to co robisz i chętnie dodałabym Twój blog do obserwowanych,ale niestety nie wiem jak to zrobić,gdyż nie widzę Twoich obserwatorów,a facebooka nie posiadam:(

My Crochet Privacy... pisze...

Dziękuję Kasiu, bardzo mi miło, że podobają Ci się moje prace :)
Ja chyba nie mam włączonej opcji "obserwatorów" (ciągle pracuję nad wyglądem stronki), więc najprawdopodobniej najlepszym rozwiązaniem jest dodanie mojego bloga do "ulubionych", a wtedy na bieżąco będziesz widziała nowe posty :)
Serdecznie pozdrawiam!

Szydełkowe czary-mary pisze...

Urocze i dzięki twoim pracom zatęskniłam za robieniem maskotek, a lubię to robić i to bardzo.

My Crochet Privacy... pisze...

No to nie pozostało nic innego jak pomysł na zabawkę i szydełko w dłoń :)

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny :)