sobota, 20 kwietnia 2013

Zapomniane Króliczki / Forgotten Bunnies

Przeglądając ostatnio mój album z amigurumi zauważyłam, że dawno, dawno temu stworzyłam dwa króliczki, które do tej pory nie doczekały swojej publikacji... Cóż za ignorancja z mojej strony!!! Przecież każda z zabawek zasługuje na swoje pięć minut ;)

Dziś chciałam naprawić swój błąd i zaprezentować te, omylnie i niesprawiedliwie przeoczone, zwierzaki.

Oto Marcellia - siostra Felicity i Loretty, wykonana na specjalne zamówienie:




oraz Rendall:

















Powstał pod wpływem chwili, chciałam sprawdzić jak będzie prezentować się połączenie ciemnego bordo z jasnym brązem i przetestować łatki na oczka :)

Oba projekty z zeszłego roku :)

Króliczki to bardzo wdzięczne obiekty do szydełkowania :) Mam już wykonane kolejne dwa oraz kilka następnych pomysłów w głowie :) A każdy z nich inny i na swój sposób wyjątkowy i fajny :)

Pozdrawiam weekendowo!!!

29 komentarzy:

  1. Oba słodkie ale Marcellia przeslodka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne króliczki,małe zmiany czy ubiór i królik nie do poznania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne....po prostu urocze...jak ja Cię podziwiam za to co robisz:) Znam osoby które robią na szydełku różne rzeczy...ale Twoje cudaki to dla mnie małe dzieła sztuki:) Jestem zauroczona Twoimi pracami, pozdrawiam Basia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne! Jedną z siostrzyczek chętnie postawiłabym u siebie w pokoju (mimo tego,że stara baba jestem :p)

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przecudowne są oba! Napatrzeć się nie mogę i jakoś tak się we mnie mała dziewczynka obudziła, która chciałaby się poprzytulać do nich :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne:-) Pierwszy skradł mi serce:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oba cudne :) A pierwszy świetną minkę ma :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Justynko! piękne te króliczki :):):)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkie Twoje zabawki mnie zachwycają! Nie umiem zdecydować która królica fajniejsza chociaż pierwsza ma lepsze oczka, i ta kokarda... A połączenie kolorów bordo i jasny brąz wyglada super

    OdpowiedzUsuń
  10. juz nie wiem jakich mam używac słów zachwytu.. powiedzialam już chyba wszystkie w odniesieniu do Twoich maskotek :-) są boskie, oba bym przytuliła :-)i przygarneła :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. chylę czoła.. te króliśki są boskie

    OdpowiedzUsuń
  12. Marcellia jest przeee urocza :)) do kochania i przytulania :D

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne króliczki!!! Te jaśniejsze bardziej mi sie podobają!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyjątkowe piękności :-) Oczywiście, że koniecznie trzeba było je pokazać :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak można było o nich zapomnieć? Są śliczne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo dobrze że sobie o nich przypomniałaś, bo mogłam nimi oczka nacieszyć :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Oba słodkie:) Marcellia ma fajne ciuszki i fajne imię:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajne kicaje.:)
    Widzę, że lubisz duże zabawki robić. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurcze jakie piękne! A ja ćwiczę i mi nie wychodzą;/ Chyba musiałabym do Ciebie udać się na kursik:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetne są!! Nie wiem który ładniejszy - on czy ona :-), obie maskotki super! I ja też uważam, że króliczki to bardzo wdzięczne obiekty do szydełkowania i na szydełku obecnie dwa prawie się wykańczają :-).

    OdpowiedzUsuń
  21. Jakie słodkie:)
    Wspaniałe są oba:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Boskie!!! chyba muszę się do Ciebie uśmiechnąć:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudne:) Marcelina chwyciła mnie za serce:)

    OdpowiedzUsuń
  24. ale cudne, podziwiam wszystkie prace!:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przepiękne prace! PODZIWIAM!
    Marcellia jest urocza :)

    Ciepło pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny :)