Witam serdecznie! Mam nadzieję, że nastroje dopisują :) Wiosna, w postaci nieśmiałych promieni słonecznych, powoli do nas przybywa, więc dla mnie to wielki powód do radości!!! W końcu, tak długo oczekiwana nowa pora roku, sobie o nas przypomniała :) Już nie mogę doczekać się, gdy ponownie zaczniemy z moją córcią wychodzić na długie, ciepłe spacerki i rozkoszować się otaczającą nas przyrodą :) Czy Wy też lubicie wiosenne przechadzki??? Czy tam gdzie mieszkacie, macie miejsca warte odwiedzania, gdzie można dotrzeć na piechotkę?
Dziś chcę Wam przedstawić bardzo sympatyczne rodzeństwo :) To Bzyczek i Rubi z Disneyowskiej kreskówki "Ul".
Tę parkę wykonałam na specjalne zamówienie dla małej dziewczynki - wielkiej fanki tej pszczelej rodzinki :)
Zgłosił się do mnie tata niespełna dwulatki i zapytał czy nie wykonałabym tego rodzeństwa na urodziny pociechy. Oczywiście chętnie się zgodziłam!
Do tej pory dwa razy wyszydełkowałam już Bzyczka, więc ucieszyłam się, że tym razem dojdzie do kolekcji jeszcze Rubi :)
Oczywiście wprowadziłam pewne kosmetyczne zmiany w ich wykonaniu, ale w zasadzie tylko drobnostki :) Tym razem zmieniłam kolor z żółtego na czarny nieco wcześniej i dzięki temu pszczółki mają nieco "niższe" czoło :) Według mnie, dzięki temu, zyskały nieco na urodzie :)
Gdy znajoma po raz pierwszy poprosiła mnie o wyszydełkowanie Bzyczka (tutaj efekt, który, nota bene, bije rekordy popularności na moim blogu :) ) dla jej synka to nie miałam pojęcia o kogo chodzi, więc "wygooglowałam" tę postać i okazało się, że to bardzo znana pszczółka w dziecięcym świecie :) Od tamtej pory minęło kilka miesięcy i w tym czasie moja Mała urosła na tyle, że sama stała się wielką fanką bajki "Ul" :) Jak ten czas szybko mija!!! Moja córcia ma już pierwszego idola ;) Nim się obejrzę, a będzie wieszać na ścianach plakaty jakiś grup punkrockowych ;) Ha ha :)
Jak widać na zdjęciach (i część z Was pewnie doskonale wie) Rubi, w odróżnieniu do swojego brata, ma białe nóżki, różowe powieki oraz kokardkę :) Typowa dziewczynka :)
Przesyłka dotarła do nowej właścicielki na czas i tata dziewczynki napisał, że pszczółki są "przepiękne" :) Bardzo mnie to ucieszyło, bo nic nie daje większej satysfakcji niż zadowolony odbiorca :)
Chciałabym też serdecznie przywitać w moim Szydełkowym Zaciszu nowe Obserwatorki: Alinę, Żabę Sabinę, deli oraz Mariolę Wichrowską!!! Cieszę się niezmiernie, że mogę Was u siebie gościć :)
Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńUrocze te pszczółki ;) wyglądają lepiej niż te w bajce ;P a bardzo dobrze Cię rozumiem - też z przyjemnością szydełkuję postacie z bajek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :*
Urocze - jestem pod wrażeniem:)))
OdpowiedzUsuńCudne to mało powiedziane. Niech już ta wiosna przyjdzie, żeby mogły sobie poskakać po kwiatkach. W takim otoczeniu będą wyglądać bosko.
OdpowiedzUsuńJednak czasy się zmieniają,dzieci rosną, a my....:)Takiej bajki nie oglądały moje pociechy, ale za to Pszczółkę Maję i Gucia więc jakieś pszczoły zawsze były:)Twoje szydełkowe owady ślicznie wykonane i z dokładnością zegarmistrza:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudne :D A czółko rzeczywiście teraz lepsze :)
OdpowiedzUsuńJa mam 2,5 latka i nie znam niestety tej bajki :P
Są cudowne :D
OdpowiedzUsuńŚliczne pszczoły :-)
OdpowiedzUsuńBajki oczywiście nie znam :-) mam już trochę "stare" dzieci...
Pozdrawiam serdecznie.
Po pierwsze są świetne! Po drugie zabieg zmniejszenia czoła był moim zdaniem bardzo fajnym pomysłem. A po trzecie: jak zrobiłaś czułki? Jeśli to nie tajemnica zawodowa :))).
OdpowiedzUsuńSwietne te pszczółki! Ja jestem z pokolenia Mai ale wiadomo- czasy się zmieniają. Rubi też jest całkiem sympatyczna z tą różową kokardą!
OdpowiedzUsuńPrzechadzki lubię i te wiosenne, i te jesienne kiedy słonko świeci, ale juz czuć zimę w powietrzu. A jak się nie da gdzieś dotrzeć na piecote to wsiadam w autobus ;)
Dziękuję za miłe słowa :) Ja też jestem z pokolenia Pszczółki Mai :)
OdpowiedzUsuń@dom za końcem świata - żadna tajemnica :) Do czułek włożyłam tzw. "wyciorki", czyli takie cienkie, "puszyste" druciki przeznaczone do zabaw z dziećmi :)
Tworzysz cuda, po prostu cuda! Napatrzeć się nie mogę:D Wiekowo ja też Maja, ale z moim małym bratankiem Bzyczka uwielbiamy:D
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuńNastrój fatalny ale jak się patrzy na radosne pszczoły to buzia się sama śmieje:)
OdpowiedzUsuńJejjj ale śliczne!dziś już oglądnęliśmy Ul ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Kaja
Pszczoły wyszły Ci bezbłędne :) A bajka jest naprawdę fajna.
OdpowiedzUsuńŚliczności, masz talent w rękach:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej bajce. Chyba muszę nadrobić z córką zaległości w bajkach.
OdpowiedzUsuńPszczółki są śliczne, dokładnie takie jak te z kreskówki. :)
Pszczółki są idealne! Cudne! Też oglądamy "Ul" :)))
OdpowiedzUsuńA przyznam się, że i ja się zdecydowałam i coś uszydełkowałam - mini misia :))) Przekonałaś mnie tym swoim artykułem :) ALe właśnie chyba dlatego że jest taki mini to strasznie się namęczyłam :D a myślałam, że będzie łatwiej i szybciej :D na dniach wrzucę zdjęcia ;)
Pozdrawiam
boe jaki Ty masz dar w rekach !!! wszystkie Twoje maskotki wydaja się jak żywe, i takie realistyczne .... BOSKIE !!!
OdpowiedzUsuńSuper! :) Nie znam tej bajki, ale wydaje się być jedną z tych wartościowych z przekazem. A pszczółki wyszły przepięknie! Faktycznie szybsza zmiana koloru się opłaciła. :)
OdpowiedzUsuńAle czadowe! Mój synek też lubi Ul :-) Ale zdolna z Ciebie kobietka! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pszczółki, a Twoje wyglądają lepiej niż oryginał :)
OdpowiedzUsuńSliczne są! I te powieki Rubi - mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńZajrzałam przez przypadek i bardzo się cieszę z tego,bowiem zostanę na dłużej ;)Świetne rzeczy robisz!!!Pozdrawiam serdecznie ;)
Sympatyczna parka! Prześliczne rzeczy potrafisz wyczarować szydełkiem :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszły te pszczółki są oryginalne i takie prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńPszczółki są idealne!:)
OdpowiedzUsuńOglądałam tę bajkę nie raz z córcią i muszę przyznać, że świetnie Ci wyszły:)
Dla mnie jesteś mistrzynią:) Kiedyś ktoś mnie pytał czy znam kogoś kto robi różne maskotki szydełkowe...a ja na to, że nie znam...ale dzisiaj wiem kogo bym poleciła:) Twoje prace są bardzo starannie wykonane i są jedyne w swoim rodzaju:) Pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam wszystkim moje Kochane!
OdpowiedzUsuńPo prostu MISTRZOSTWO :)
OdpowiedzUsuńAle cuda tworzysz :)
OdpowiedzUsuńCzy istnieje mozliwosc kupna, takich pszczolek. Prosze o kontakt na e- mail info@studioszyk.pl
OdpowiedzUsuńChciałabym kupić taką pszczółkę swojej córeczce. Proszę o kontakt Natalia-karwacka@wp.pl
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :)
są cudowne :) szukam takich pszczółek po całym necie ;) chciałabym sprawić je na roczek dla mojej córci czy robisz je na zamówienie?
OdpowiedzUsuń@MrSyl81wia - tak, oczywiście - robię je na zamówienie :) W razie dodatkowych pytań, zapraszam na maila :)
OdpowiedzUsuńDo you sell the pattern for this Bee? It is so adorable I would love to make one.
OdpowiedzUsuń