Witam Kochane!
Jak Wam minął weekend? Czy któraś z Was szykowała po raz pierwszy swoją pociechę do szkoły lub przedszkola? To wielka sprawa, prawda? Moje maleństwo jeszcze w domu przy mamusi, ale za rok chyba nas też to czeka... Aż mi się gęsia skórka pojawia na samą myśl... ;)
Ja po sobotnim kiermaszu już troszkę odpoczęłam, ale teraz pracuję nad nowym, dużym projektem - wspomnianym już wcześniej kolejnym mieszkańcem Stumilowego Lasu :) Na efekt trzeba będzie troszkę poczekać, gdyż planuję kolejny krótki urlopik - znikam w piątek i nie będzie mnie siedem dni :) Postaram się jednak opublikować jeszcze w tym tygodniu fotorelację z Kiermaszu Dizajnu dla Dzieci w Żywcu.
A dzisiaj przedstawiam Wam Biedronkę:
To pierwszy robalek, którego wyszydełkowałam. Biedra zrobiona na zamówienie z jeszcze jedną, której pięć minut jeszcze nadejdzie :)
Kiedyś widziałam gdzieś zdjęcie podobnej zabawki i postanowiłam stworzyć taką na szydełku :) Wyszła bardzo ciekawie :)
Wiem, że prawdziwe biedronki nie mają czułek, ale tak jakoś łyso bez nich wyglądała, że świadomie postanowiłam jej je dorobić i według mnie wygląda zdecydowanie lepiej :)
W tym tygodniu witam w moim Szydełkowym Zaciszu Skrytkę :)
Dobrego tygodnia Kochane i do "zobaczenia" po moim powrocie - czyli w połowie września :)
Słodka biedroneczka:)
OdpowiedzUsuńŚliczna :-) Wspaniała biedronka.
OdpowiedzUsuńWspaniałego robaczka stworzyłaś :-) Z czułkami masz w 100% rację - jest idealnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Biedronka wyszła świetnie:) a ja czekam na relacje, bo niestety nie udało mi się dotrzeć:( czego bardzo żałuję:( mam nadzieję że wszystko zobaczę u Ciebie na zdjęciach:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
rewelacyjna jest!
OdpowiedzUsuńcudna a te oczy niesamowite!
OdpowiedzUsuńmoże aż takich czułek nie ma ale bardzo pasują :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna ! czułki dodały jej wdzięku ;) a oczy ma zabawne ;) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńJest super, a kwestią czułek bym się nie przejmowała! Dzieciaki patrzą inaczej na zabawki, nie muszą mieć wszystkiego tak dokładnie odwzorowanego i na pewno się w niej zakochają ;)
OdpowiedzUsuńsłodziutka, bez czułek wyglądałaby tak łyso :)
OdpowiedzUsuńŚliczna biedroneczka :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna! Super wyglądają te skrzydełka. Mnie się wydawało, że biedronki mają czułki. Muszę to sprawdzić.
OdpowiedzUsuńświetna biedronka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Rozkoszna, czułki wyglądają przeuroczo :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsuperaśna biedrona :)
OdpowiedzUsuńAle Biedrona fajna!!!! Dobrze Ci, wyjeżdżasz, a ja mam też wakacje ... w pokoju :)Pozdrawiam i życzę udanego wypoczynku!
OdpowiedzUsuńExtra biedronka!! Aż się grubo zastanawiam czy pokazać ją mężowi, bo pewnie też taką będzie chciał... Już jedną mu zrobiłam po długim naleganiu, ale twoja jest o niebo lepsza, więc będzie chciał ją wymienić ;)
OdpowiedzUsuńMusi być sporych rozmiarów:) Wygląda super:) Gotowa do odlotu
OdpowiedzUsuńA nasz przedszkolak od wczoraj w grupie Biedronek :)
OdpowiedzUsuńI to ich znak
Świetnie wyszło!
Extra!!!Też bym chciała wakację tak mini urlopik.
OdpowiedzUsuńWspaniała! Wygląda na dość skjomplikowaną!
OdpowiedzUsuńGenialna biedronka! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBiedroneczka jest cudowna !!!! taka uroczo-słodka !!!!!
OdpowiedzUsuńPiękna biedroneczka! Podziwiam Twoją wyobraźnię :)
OdpowiedzUsuńŚwietna! :) Podoba mi się, jak się rozwijasz. Jesteś perfekcyjna w tym, co robisz, ale krok po kroczku idziesz jeszcze dalej. Życzę miłego urlopu. I pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńAle czadowa! Przyłączam się do poprzedniczki! Jak to zrobiłaś, że Ci nie przebijało wypełnienie? Gruba włóczka i cienkie szydełko? Świetniasta jest!!
OdpowiedzUsuń