wtorek, 2 lipca 2013

Miś Cornelius / Cornelius the Teddy Bear


Witam Kochane! Mam nadzieję, że wszystkie miałyście miły weekend :) Ja przyjacielsko-rodzinny, więc, mimo szczerych chęci, mój plan dokończenia pewnego zamówienia, spalił na panewce ;) Na dodatek kończy mi się włóczka i znowu będę musiała dokupić na necie, bo u mnie nie uświadczysz tego koloru... Wrrr ;) Na szczęście to nie jest pilne :)

Ale wracając do rzeczy :) Dziś chcę Wam przedstawić szydełkowego Misia Corneliusa w dwóch odsłonach kolorystycznych. Może tego nie widać na zdjęciach, ale odcienie włóczki nieznacznie się od siebie różnią, ale oba są bardzo ładne i neutralne, idealne dla misia-przytulanki :)



Postanowiłam, że moje zasoby szydełkowych zabawek będą urozmaicone :) Przecież nie każdy lubi ostre i wyraziste kolory czy zabawki w ubrankach. Taki miś, jak Cornelius, spodoba się wszystkim, którzy lubią uroczą prostotę. Bardziej przypomina tradycyjnego misia, jest skromy i niewystrojony ;) Mierzy 26cm.
Zauważyłam, że cieszy się popularnością, gdyż miałam go ze sobą już na targach w Katowicach i dumnie reprezentował moje "nowości" :)

Użyłam fantastycznej (jak dla mnie) włóczki z domieszką wełny i muszę stwierdzić, że już dokupiłam zapasy, bo moje szydełko świetnie się z nią zgrało :) Wciąż jestem na etapie testowania :)

Do stworzenia wizerunku Corneliusa użyłam bezpiecznego noska, który coraz bardziej mi się podoba na moich maskotkach (choć początkowo kompletnie nie spodziewałam się tego!!!) :)
Oczywiście stópki w moim ulubionym, jak dotąd, kształcie oraz łapki z kciukami :)
To wszystko sprawia, że Cornelius cieszy me oko, za każdym razem jak spojrzę w jego kierunku :)

W tym tygodniu w moim Szydełkowym Zaciszu serdecznie witam Anię W oraz Alinę! Dziękuję, że dołączyłyście do mojego grona Obserwatorów :)

Miłego tygodnia Kochane!!! Mamy już lipiec!!! Jakieś plany urlopowe???




18 komentarzy:

  1. Śliczne bliźniaki:) Są tak sympatyczne, że nie trzeba im jaskrawych barw i ubranek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne misiaczki, widać, że różnią się kolorem. Masz rację, że nie każdy lubi kolorowe misie, niektórzy wolą delikatne, pastelowe barwy - takie właśnie jak te.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznoty :-) Wspaniałe misie. Jakie mają słodkie pyszczki... :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy widzę takie miśki to żałuję, że sama nie jestem dzieckiem :) Jak kiedyś dorobię się dzieciaka to chciałabm, żeby miał takiego przyjaciela!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne misiaczki :) I widać, że to różne odcienie i mi bardziej w oko wpadł ten jaśniejszy ;) A noski super!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny krok :) To fakt, że przeważnie robimy to co nam się podoba, a przecież są różne gusta ;) A to jest prawdziwy miś :D I te kciuki ma boskie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo przypomina mi Uszatka z dzieciństwa. No i ciągle rozczulam się nad kciukami. Cornelius jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  8. misiaki cudaki ;) ale ja uwielbiam Twoje kolory ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. mimo że nie mają na sobie kolorków kolorowych to i tak słodkiee :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oczywiście,że plany są bo Monia bez planów nie funkcjonuje:)Mnie fascynują Twoje maskotki, ale jestem ciekawa skąd Ty bierzesz te fajne imiona ?!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. E tam, rozróżnię je ....
    Słodkie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mieć takiego misia w torbie (torebce) to zawsze uśmiech gwarantowany to dzień udany;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam Twojego bloga! Wszystko jest takie słodkie i dopracowane! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojezuśku, jakie śliczne! Wszystkie pani prace są cudowne, szczerze się zachwycam! :) Inspirują mnie.
    Serdecznie pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Słodkie misiaczki, szczególnie podoba mi się zdjęcie pierwsze, z listkiem "figowym". Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczne misiaki-słodziaki;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Są przerozkoszne, fajnie, że w dwóch odcieniach :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny :)